Cześć! 
Ten wyjazd był naprawdę obfity i „gęsty” pod względem nauki — choć nie aż tak intensywny, jak poprzednie. Wynikało to częściowo z dbałości o zdrowie Guruji Sanjaya Ratha — tym razem nie uczył do północy, tylko miał czas na regenerację. Mimo to wykłady były świetne i pełne nowych rzeczy. Były tematy, które Guruji omawiał po raz pierwszy — moi mentorzy sami chwilami stali się uczniami i notowali. To było wyjątkowe. 
Dużo mówiliśmy o Kala Sarpa Joga (były też elementy Kala Amrita Joga). Remedia pojawiały się niemal przy każdym omawianym zagadnieniu — to był mocny wątek tego zjazdu. Ogólnie: trafiały do nas prawdziwe „klejnoty” — naprawdę piękne, że akurat nasza grupa miała możliwość ich usłyszeć. 
Branka i Željko również przekazali nam wartościowe nauki — jedna z technik Željka okazała się wyjątkowo odkrywcza.
Miło było spotkać się na żywo z astrologami i astrolożkami — to zawsze dodaje energii i inspiracji. 
Kilka ważnych punktów, które wyniosłam
• Wolna wola
Mieliśmy bardzo ciekawy wykład dotyczący techniki sprawdzającej wolną wolę — techniki pokazują, że wolna wola istnieje, ale nie jest absolutna. Karma nie oznacza ścisłego determinizmu: mamy pewien „procent” wolnej woli, tyle że nie każdy ma jej jednakowo dużo. Niektórzy są bardziej „sterowani” przez okoliczności, inni mają więcej możliwości wyboru — fascynujące i praktyczne do zastosowania. 
• Astrologia jako seva / służba
Temat służby (seva) może być bliższy tym z Was, którzy praktykują bhakti — to nie umniejszanie, tylko zapominanie o własnym ego i działanie dla dobra innych. Na Zachodzie „służba” czasem brzmi dziwnie, ale w tej perspektywie to piękna i głęboka postawa. Ja sama wciąż nad tym pracuję. 

• Astrologia jako proces wielo-wcieleniowy
Poznawanie tej tradycji może być bardzo długim procesem — czasem rozciągniętym na wiele żyć. To przypomnienie o pokorze i cierpliwości w nauce.
• W praktyce liczy się kompetencja, nie etykietka
Podczas kursu mieliśmy uczestników z różnych środowisk i wyznań — i to było piękne. Oczywiście większość osób to wyznawcy hinduizmu albo jego współczesnych odmian, choć oczywiście są chrześcijanie, buddyści, a nawet muzułmanin. To właśnie on, jeden z kursantów z Turcji napisał świetną pracę. Guruji podkreślił jej wartość słowami: „zasłużyłeś na ten dyplom”. Dla mnie to dowód, że w astrologii liczy się umiejętność pomagania i zrozumienie języka planet, a nie to, czy wierzysz w Wisznu, czy Allaha. 

• Astrologia to też zabawa!
Poważna, ale radosna — warto to pamiętać. 
• Jogi — sukces, bogactwo, a jednak…
Przerabialiśmy głównie temat różnych jog (połączeń planet). Ciekawym zjawiskiem było to, że wiele osób z naszej grupy ma silne kombinacje, radżajogi, na sukces, bogactwo czy sławę — ale niewielu doświadcza tego w praktyce. To nie znaczy, że jogi „nie działają” — raczej przypomina, że trzeba analizować horoskop całościowo. Wyrwanie jednego elementu (np. czytanie tylko D1) z kontekstu może prowadzić do błędnej interpretacji. 








W paramparā nadal istnieją tematy przekazywane bardzo selektywnie — wiedza, której Guruji nie ujawnił szeroko lub przekazał jedynie nielicznym, a nawet zachował dla siebie. Istnieją też obszary, o których nie wszyscy długoletni uczniowie mają pełne informacje.
Krótkie podsumowanie


.jpg)


.jpg)

).
.jpg)
Może to faza jin (bo jang zawsze przechodzi w jin) — potrzebna pauza 

Przepraszam za te komplikacje. 
