Wiele osób, gdy słyszy o jodze, to myśli automatycznie o psie z głową w dół, pozycji dziecka, czy innej, popularnej asanie. Dlatego, gdy ktoś ma pierwszy kontakt z astrologią wedyjską i widzi, że słowo „joga” pojawia się co chwilę, to taka osoba może się poczuć zdezorientowana. Ale spokojnie, już wyjaśniam. „Joga” w dżjotiszy nie ma wiele wspólnego z Adho Mukha Shvanasana.
„Joga“ jest wieloznacznym terminem, o bogatym wachlarzu znaczeniowym. Termin „joga“ pochodzi od sanskryckiego rdzenia „judż“ (yuj), oznaczającego „ujarzmiać (zwierzę)”, „związać”. Inne ze znaczeń związane jest z astrologią i mówi ono o koniunkcji planet. „Joga” to również proces łączenia się różnych substancji, ale i „recepta”, „metoda”, „strategia”, „urok”, „trick”, „oszustwo”, „suma”, „dyscyplina”, „Wielkie dzieło alchemiczne” itd. Może oznaczać naukę o wyzwoleniu i metody prowadzące do niego. Tę definicję przytacza M. Eliade określając jogę jako „wszelkie techniki ascezy i medytacji"1. Podobną definicję formułuje G. Feuerstein, jednak akcentuje on, iż owe techniki właściwe są dla kultury indyjskiej2”. Zatem znaczeń jest sporo, ale tym, co jest istotne w kontekście dżjotiszy, jest proces łączenia.
Joga jako relacja, czyli joga w dżjotiszy
Wspomniałam o znaczeniu astrologicznym, ale wymaga ona wyjaśnienia, gdyż w tym ujęciu „joga” to nie tylko połączenie planet. Joga w astrologii to związek, który ma coś na celu, pracę do wykonania, tak jak wół ciągnie za sobą pług, do którego jest przymocowany3. Stoi za nim jakaś intencja, czy cel.
Obok „jogi”, mamy inny kluczowy termin „sambandha”, który ma bardzo podobne znaczenie, bo mówi o relacji, kontakcie, związku, połączeniu. Czyli jest to sposób, w jaki planety są ze sobą powiązane, jaką mają ze sobą relację. Jednym z rodzajów relacji, jakie planety mogą ze sobą mieć, są właśnie jogi. Czyli innymi słowy, joga jest rodzajem sambandhy.
Graha sambandha, to najważniejsze planetarne relacje. Najmocniejsza jest pariwartana, czyli recepcja (wymiana znaków, np. Mars w Pannie, a Merkury w Baranie). Następnie mamy koniunkcję/yuti, wzajemne aspektowanie się poprzez aspekt graha driszti i na końcu wzajemny aspekt raszi driszti.
Istotne jest to, że joga pokazuje jaka jest karma.
Istnieje wiele różnych połączeń
Kombinacji planet/jog jest bardzo dużo. Może słyszeliście o książce B.V. Ramana „THREE HUNDRED IMPORTANT COMBINATIONS”, co można przetłumaczyć jako „300 ważnych połączeń”. Zatem widzie, że jest tego sporo.
Są one pogrupowane na pomyślne i niepomyślne, księżycowe/słoneczne, dhana/daridra itp. Niektóre powstają poprzez koniunkcje/yuti planet (np. Mars i Saturn to Jama joga, może dać problem ze zdrowiem, ale też ezoterykę), inne przez umiejscowienie planety w domu (władca 10 domu w pierwszym to Simhasana joga, która może oznaczać sukces zawodowy), albo poprzez samą obecność planety w domu (np. Merkury w Pannie w 1 domu da bhadra jogę, która z reguły oznacza pomyślność w sprawach zawodowo-finasowych). Jogi tworzą się również przez domy, w których są planety od siebie, lub od innych planet. Na przykład, jeśli malefiki (Mars, Saturn, Rahu, Ketu, czasem Słońce) są w 12 i 2 domu, czyli otaczają dany dom, to powstaje papakartari joga. Jak można się domyślić, nie jest to nic miłego. Inaczej wygląda sytuacja, gdy dom otaczają benefiki (Jowisz, Księżyc, Wenus, Merkury w zależności od tego, pod jakim jest wpływem, ale z reguły można go tu zaliczyć), wówczas będzie to bardzo pomyślna joga.
Przykład Dharma Karmadhipati yoga
Przykład: Angelina Jolie, czyli bardzo znana aktorka. Posiada ona w swoim horoskopie Dharma Karmadhipati yogę, czyli koniunkcję/połączenie władcy domu dziewiątego i dziesiątego (Marsa i Jowisza w dziewiątym domu). Ta joga jest bardzo pomyślna, może oznaczać, że w pracy jest element jowiszowy, międzynarodowy, pomyślny, więc bardzo często przyniesie duży sukces.
1M. Eliade, Joga. Nieśmiertelność i wolność, PWN, Warszawa 1984, s. 20.
2G. Feuerstein, Yoga The Technology of Extasy, 1989, s. 15.
3F. Cole, Science of Light, s. 213.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz